30 lat minęło! Zobacz 30 rad na lepsze życie – każdego dnia! [+KONKURS]

Często pytacie mnie o to, jak żyć – a przecież całkiem sporo jeszcze tego życia przede mną i w tym, co robię, nie jestem ani ciut doskonała – codziennie potykam się o rzeczy i ludzi, podejmuję bardziej lub mniej świadome decyzje, zawsze obarczone jakimiś konsekwencjami. Ale jeśli dla kogoś z Was taki zestaw rad może okazać się jakkolwiek przydatny, to chętnie służę pomocą. Tym bardziej, że okazja nadarzyła się niezła.

Otóż tak, dziś kończę 30 lat. A jak urodziny, to muszą być i prezenty – także dla Was! Dlatego też na końcu wpisu znajdziecie dla siebie konkurs, w którym do wygrania będą cudne, pachnące nagrody! A póki co – łapcie 30 moich świętych zasad. Możecie się z nimi zgadzać lub nie, ale żadna z nich jeszcze nigdy mnie nie zawiodła:

1. Otaczaj się ludźmi, których kochasz, a resztę trzymaj na dystans. Z doświadczenia wiem, że nikt nie jest w stanie zranić nas tak mocno, jak ci, których najmocniej kochamy – dlatego jeśli masz blisko siebie ludzi, którzy rujnują Cię emocjonalnie, poślij ich w jasną cholerę. Będzie bolało, ale od zawsze powtarzam, że to jak z bólem po wyrwaniu zęba – wolisz cierpieć codziennie po trochę, czy raz a porządnie, wiedząc, że jak się zagoi, to raz na zawsze boleć przestanie?

2. Porażka to żaden wstyd – to informacja zwrotna, że coś w danym momencie poszło nie tak. Może z Twojej winy, a może po prostu to nie było jeszcze odpowiednie miejsce ani czas. Natomiast nie traktuj jej jak końca świata, ale jak najcenniejszą lekcję – wyciągnij wnioski, odrób zadanie domowe. Najgłupsze, co możesz zrobić, to… nic. Dlatego uważnie analizuj sobie życiowe porażki – tylko tak będziesz w stanie wyczuć, jak ich w przyszłości uniknąć.

3. Miłość to nie jest boy hotelowy, żeby przychodził do Ciebie, ilekroć tego chcesz. Czasami trzeba się na nią sporo w życiu naczekać. Niestety, nie ma tu żadnych sensownych widełek – nie wiesz, czy to będzie rok, pięć, czy dziesięć lat. Natomiast musisz wiedzieć, że warto. Bo związać się z byle kim i żałować tego przez resztę życia umie dzisiaj każdy. A Ty musisz wiedzieć, że zasługujesz na więcej.

4. Nie czekaj na idealny moment, bo taki nie istnieje. Dlatego weź moment, który jest i sama uczyń go idealnym. Wiem, że brzmi trochę jak z amerykańskiego coacha (pewnie któryś z nich pierwszy to nawet wymyślił), ale… taka jest prawda! Nie czekaj ze wszystkim do kolejnego poniedziałku czy Nowego Roku. Nie odkładaj niczego na potem – a już zwłaszcza ludzi. Działaj i nie szukaj dla siebie wymówek! Zgodnie z zasadą, że kto chce, ten zawsze znajdzie sposób. Kto nie chce, zawsze znajdzie powód.

5. Nie daj sobie wmówić, że coś z Tobą nie tak. Nie jesteś zupą pomidorową, żeby Cię wszyscy lubili, ani karetką pogotowia, żeby przez całą dobę ratować innym życie. Uwierz, że jest coś takiego, jak zdrowy egoizm i naucz się skupiać na sobie, zamiast nieustannie dbać tylko o innych. Bo inni prędzej czy później ułożą sobie życie bez Ciebie, a Ty zostaniesz jak ten lisek chytrusek pośrodku ciemnego lasu – kompletnie zagubiony i kompletnie sam.

6. Samotność nie jest zła. To doświadczenie trudne, ale każdemu potrzebne. Dlatego tak ważne jest, aby umieć sobie z nią radzić. Oswoić ją, zamiast wypierać ze swojej głowy. Bo samotność to nie tylko puste wieczory przez telewizorem, zajadanie smutku pudełkiem lodów czy upijanie się winem, wisząc na telefonie z najlepszą przyjaciółką. To cenna lekcja tego, jak sami się ze sobą mamy. To czas na uczenie się siebie, autorefleksję, pomyślenie.

7. Zanim zdecydujesz się być z kimś, naucz się być sama ze sobą. To nieprawda, że miłość jest receptą na szczęście – taką receptą jesteś dla siebie tylko Ty. Tak długo, jak nie polubisz siebie, nie zaakceptujesz, nie nauczysz się walczyć z własnymi lękami i słabościami, będziesz szukała w innych pociechy albo głosu, który to wszystko w Tobie zagłuszy. A nie o to chodzi w dorosłości i odpowiedzialności. Żeby stworzyć zdrowy, szczęśliwy związek, najpierw trzeba być zdrowym, szczęśliwym człowiekiem.

8. Bycie z kimś jest w porządku i bycie samemu też jest w porządku – to są po prostu dwa różne porządki. Usłyszałam to chyba w jakimś polskim serialu, chociaż wcale nie jestem ich fanką. Natomiast w swojej prostocie to zdanie jest po prostu genialne. Jesteś sama? Ok. Jesteś w związku? Też ok. Każda opcja jest tak samo dobra, jak długo Ty się z nią dobrze czujesz.

9. Nie wiesz, co robić? Rób dobro. Bo ono zawsze wraca. Dlatego tak ważne jest, żeby doceniać siłę dobrych uczynków. Sama coraz częściej dołączam do różnego rodzaju zbiórek – nie dlatego, że jest na to moda, ale dlatego, że skoro sama mam w życiu lepiej, to za uczciwe uznaję, żeby się z kimś tym podzielić. Nigdy nie wiesz, kiedy sama będziesz potrzebować pomocy, więc dawaj z siebie tyle, ile tylko możesz – a przy okazji zobaczysz, jak wzruszy Cię każdy, choćby najmniejszy przelew.

10. Bycie cwaniakiem to żadna sztuka. Sztuką jest ogarnięcie pokory. Jesteś z siebie dumna, bo dopiekłaś koleżance z pracy? A skąd wiesz, czy w domu nie czeka na nią chore dziecko? Albo sadystyczny mąż? Nie wzrusza Cię zrozpaczona matka, zbierająca pieniądze na leczenie syna? Ani samotny emeryt, któremu dom opieki zbiera na choćby jednodniowe wakacje? To ja mam tylko jedną prośbę – spójrz w lustro i odpowiedz na pytanie: skąd pewność, że kiedyś nie zajmiesz ich miejsca? Życie jest jak karuzela i nikt z nas nie wie, kiedy sam wypadnie z tego cholernego siodełka.

11. Kobieta wie, kto jest jej mężczyzną. To cytat z „Sary” Macieja Ślesickiego (to jeden z moich ulubionych filmów z Lindą, zaraz obok „Psów”), który szumi mi w głowie, od kiedy pierwszy raz go usłyszałam – a miałam wtedy jakieś 11 lat. Nie zestarzał się przez te wszystkie lata i myślę, że będzie aktualny już zawsze. Sama po całej masie dłuższych i krótszych znajomości miałam tę pewność jeden, jedyny raz. A teraz ta pewność budzi się razem ze mną, czasem bezczelnie wydzierając mi kołdrę.

12. Dążenie do sukcesu to nie jest nic złego. Ba, to jedna z najlepszych motywacji, jaką możesz mieć! Pewnie, że skromność jest w życiu ważną cechą, ale niekoniecznie na gruncie zawodowym. Musisz wierzyć w siebie i to, co robisz. Być zorientowana na wygrywanie i cel. Sama, zakładając bloga, wiedziałam, że będą go czytały tysiące – czy miałam prawo tak myśleć? A dlaczego by nie? Gdybym nie chciała, żeby ktoś mnie kiedykolwiek czytał, mogłabym pisać do szuflady lub nie pisać wcale. Ale wierzyłam, że to, co robię ma sens. I dzięki temu mogę być dzisiaj tu z Wami.

13. Jeśli nie wiesz, o czym mówisz – nie mów. Wiele z nas ma skłonność do zabierania zdania na absolutnie każdy temat. Niezależnie od tego, czy mowa o aborcji, karmieniu piersią, składaniu szaf z Ikei czy obieraniu pomidorów, każda chce być najmądrzejsza, a już na pewno – słyszana. A niekiedy najlepiej wcale się nie odezwać. Nie dlatego, że nie mamy do tego prawa – ale dlatego, że czasem brak nam wiedzy, wieku czy doświadczenia, aby w danej sprawie rzeczywiście móc zabrać głos.

14. Uczciwość jest lepsza od zwycięstwa. A z przegranej łatwiej się otrząsnąć, niż żyć ze świadomością, że gdzieś tam, kiedyś, zrobiło się coś nie fair. I nieważne, czy chodzi o rzeczy małe czy duże – sumienie ma to do siebie, że prędzej czy później każdemu da o sobie znać.

15. Wszystko, co robimy w życiu, ma swoje konsekwencje. Choćbyśmy sięgnęły gwiazd, zawsze coś nas będzie po drodze uwierać – stres, frustracja, zmęczenie. Ale wiecie, co? To zupełnie normalne. Wszystkie pewnie znacie i uwielbiacie słynne małe trolle, których losy tak pięknie opisywała nam Tove Jansson. A wiecie, co przyznała po latach? Że rzygać jej się na nie chciało. Tak, tak, to cytat dosłowny. Rzygać mi się chciało na te całe Muminki. Dlatego wszystko, co robimy, trzeba brać na klatę z całym dobrodziejstwem inwentarza – choć czasem jest dobrze, innym razem źle.

16. Pieniądze szczęścia nie dają – ale dopiero temu, kto je ma. Nie dajcie sobie mydlić oczu przesadnym ascetyzmem. Jak człowiek biedny ma wytłumaczyć swojemu dziecku, dlaczego kolejny dzień nie zje obiadu? Jak człowiek chory, którego leczenie pochłania setki tysięcy złotych miesięcznie, ma powtarzać tę brednię? Żyjemy w świecie, w którym pieniądze dają przede wszystkim stabilizację i poczucie bezpieczeństwa – pewnie, że zdrowia się za nie nie kupi, ale leki już tak. Dlatego lekcja na dziś – pieniądze może i nie są nie najważniejsze, ale na pewno są ważne.

17. Chcesz zmiany? To ją sobie zrób. Masz dość swojej pracy? A ile CV wysłałaś w tym tygodniu? Na ilu kursach doszkalających byłaś? Ile znasz języków? Co zrobiłaś, żeby rzeczywiście móc liczyć na sensowną zmianę? A może narzekasz na odstające boczki? A kiedy ostatni raz odwiedziłaś basen, klub fitness, siłownię? Kiedy zrobiłaś trening z Chodakowską? Pamiętaj, że każda zmiana pociąga za sobą kolejne, więc naprawdę warto o siebie zawalczyć. Chyba, że chcesz skończyć jak Paszczak: bo Paszczak jest zawsze Paszczakiem i zdarzają mu się tylko te same rzeczy.

18. Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia. Tak, tak, samemu. Podwijając rękawy i ciężko na to pracując. Dlatego nie wypatruj wiecznie spadającej gwiazdy ani czterolistnych koniczyn. Nie wypowiadaj życzeń w zaczarowanych jaskiniach ani nie top grosików w słynnych fontannach. Nie czekaj, aż los cudownie się zechce odwrócić. Po prostu zadbaj o to, aby odhaczać swoje marzenia jedno po drugim, choćby i z najdłuższej listy. Czy to nie pięknie, umieć samodzielnie walczyć o siebie?

19. Coś Ci powiem na ucho: najważniejsza jest czułość. Ani jędrne pośladki, ani piękna dusza, ani księżyc w pełni. Kto zna Agnieszkę Osiecką, ten zna pewnie i cytat. I wiecie, co? Wcale nie musiałam się zestarzeć, żeby w niego uwierzyć. Dotyk, czułość, bliskość. Miłość, stabilizacja, poczucie bezpieczeństwa – to naprawdę są rzeczy piękne. Jeśli nie najpiękniejsze.

20. Masz prawo mieć oczekiwania. Chcieć być kochaną, szanowaną, adorowaną i docenianą. I to nie jest żadna fanaberia, żadna przesada – to absolutna podstawa. Związek nie polega tylko na dawaniu, ale także na braniu – to transakcja wiązana, a Ty nie piszesz się w nim na rolę św. Matki Teresy z Kalkuty ani Matki Polki. Jesteś przede wszystkim człowiekiem, który ma w tym życiu także prawa, marzenia, cele – a nie same obowiązki.

21. Co Cię nie zabije, to Cię wkurzy. Może Cię wzmocnić, ale na pewno nie może Cię upokorzyć. Nie daj sobie obciąć skrzydeł, nie załamuj się każdym niepowodzeniem. Pamiętaj, że tak długo, jak długo walczysz – pozostajesz w grze.I że tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi.

22. Cierpienie nie uszlachetnia. I nie pozwól sobie wmówić, że jest inaczej. Naprawdę, nie ma absolutnie żadnego powodu, aby godzić się na własną krzywdę. Nie jesteś cierpiętnicą ani męczennikiem, masz być zdrowa, radosna, szczęśliwa. Dlatego nie poświęcaj się dla osób i rzeczy, które nie są tego warte. I miej z tyłu głowy słowa, jakie wypowiedział Haruki Murakami: Ból jest nieunikniony, ale cierpienie jest wyborem.

23. Ludzie są dobrzy. Wierz w to tak długo, jak długo któryś z nich Cię sobą nie zawiedzie. A i wtedy podaj w wątpienie dobro tylko tej jednej, konkretnej jednostki. Nie daj sobie wmówić, że jesteśmy paskudnym gatunkiem, bo – jak powtarzał mój ulubiony ksiądz jeszcze na rekolekcjach w czasach szkolnych – lepszego dotąd nie wynaleziono. Chociaż wiadomo, że spoko są jeszcze maine coony.

24. Trzeba doceniać swoje własne sukcesy. Dlatego ciesz się z realizacji zarówno tych większych, jak i mniejszych celów. Naucz się przyjmować komplementy i lub siebie za to, kim i jaka jesteś. Zapomnij o bezosobowych zwrotach takich jak „udało mi się”, „miałam farta” czy „dopisało mi szczęście” – no chyba, że mówisz o znalezieniu na ulicy dychy. Bo wszystko inne, co masz, najpewniej zawdzięczasz swojej własnej, ciężkiej pracy i sobie.

25. Na zaufanie się pracuje, a nie się go żąda. Czyli trochę jak z powiedzeniem, żeby mówiły o Tobie Twoje czyny, nie słowa. Naprawdę, masa rzeczy na tym świecie potrzebuje czasu – a już na pewno zaliczają się do nich miłość czy zaufanie. W przeciwieństwie do szacunku – ten z definicji należy się każdemu – także Tobie. I o tym zawsze pamiętaj.

26. Nie ma ludzi lepszych i gorszych, wszyscy są po prostu inni. Nieważne, jaki masz kolor skóry ani obwód nadgarstka, czy Twoim hobby jest budowa studni w Afryce czy pieczenie ciast w sobotnie wieczory. Nieważne, czy sprzątasz czy jesteś Barackiem Obamą – tak długo, jak długo jesteś mądra i dobra, wygrywasz każdy dzień.

27. Chodnik nie jest wcale taki bardzo brudny. Więc jak już się na nim wyłożysz, to ochoczo otrzep kolana. Nie becz, nie rozpamiętuj, nie rozczulaj się nad sobą. Chwile słabości są ok, ale niekoniecznie przy wszystkich – w niczym Ci to nie pomoże, a na poczucie własnej wartości jeszcze pewnie zaszkodzi.

28. Nikomu nie musisz niczego udowadniać, z nikim o nic nie musisz się ścigać. Poza… samą sobą. Tak, tak. Uwierz w sens bycia lepszą wersją siebie. Jeśli ufasz, jak Małgosia Socha, że sukces jest w rozmiarze zero – dąż do niego. Jeśli definiujesz szczęście przynajmniej jednym awansem w roku – dąż do niego. Ale umiej też wyluzować. Życie to nie jest autostrada bez zjazdów, tu możesz wcisnąć hamulec.

29. Szczęście to stan indywidualny. Jedni osiągają go ważąc 50 kg, inni zarabiając 100 tys. zł, jeszcze inni – wcinając domową konfiturę u babci na ganku. I każda z tych definicji szczęścia jest tak samo ok. Dlatego nie słuchaj tych, którzy wiedzą, co jest dla Ciebie najlepsze. Tylko Ty to wiesz. A oni, choćby mieli jak najlepsze chęci, niech skupią się jednak na sobie. W końcu wszyscy wiemy, jak to jest z dobrymi chęciami.

30. A na koniec przypomnę Wam moją ulubioną, życiową zasadę. Niekoniecznie nadaje się do cytowania w towarzystwie, zwłaszcza wśród dzieci i starszych dam, ale poza tym sprawdza się zawsze, na pełnych 100 procent. Jeśli jeszcze jej nie praktykowałyście, to gorąco polecam. A brzmi bardzo konkretnie i wyraża więcej niż 1000 zdań. Jak coś się nie mieści w głowie, to trzeba mieć to w dupie. Choć brzmi to nieprzystojnie.


UWAGA, KONKURS 

A teraz kolej na Was! Niech każda z Was poda mi jedną zasadę, jaką kieruje się w życiu – ma być krótko, konkretnie, bez wierszyków i ściemy. Spośród wszystkich odpowiedzi wybiorę aż 10 najciekawszych, a ich autorki otrzymają cudne zestawy prezentowe.

Na Wasze odpowiedzi czekam w komentarzach do 10 września włącznie, a szczegółowy regulamin akcji znajdziecie pod tym linkiem. Wyników szukajcie tutaj, w zaktualizowanym wpisie! Powodzenia!


WYNIKI KONKURSU 

Dziewczyny! Po raz kolejny sprawiłyście mi ogromną radość swoją pomysłowością i zaangażowaniem. Okropnie żałuję, że nie jestem w stanie nagrodzić wszystkich, ale – zgodnie z umową – nagrody lecą do autorek 10 najciekawszych/najfajniejszych zasad.

Zwyciężczynie proszę o przesłanie mi danych do wysyłki (oraz numeru telefonu dla kuriera!) na adres mailowy: joanna.pachla@gmail.com w ciągu 5 najbliższych dni roboczych. A pozostałych zapewniam, że jeszcze niejeden konkurs nam się tutaj trafi ;)

Lista zwycięzców (kolejność przypadkowa):

Beata Biernacka – bo kochać należy ludzi, używać rzeczy; nigdy odwrotnie

Zuza Pikiel – bo nie warto odkładać wszystkiego na specjalną okazję – lepiej robić sobie takie okazje codziennie

Ania Piwowarczyk – bo jak coś robić, to z rozmachem, zamiast wierzyć w życie na pół gwizdka

Agata Grześków – bo nie warto przepływać oceanu dla kogoś, kto nie przeskoczyłby dla nas nawet kałuży

Emilia Tiruriru – bo czas i tak upłynie; kwestia tego, co się z tym czasem zrobi 

Pierwsza Dama – bo nie wolno wstydzić się prosić o pomoc: rodziców, partnerów, sąsiada czy terapeuty

Wiktoria – bo nie ma co się przejmować, jeśli plan A nie wypali; alfabet jest przecież do Z

Michalina Rajczyk – bo wszystko, co dobre, wymaga wysiłku

Purpurowooka – bo czasem warto sobie odpuścić 

Justine T. – bo życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalasz mu być

GRATULUJĘ!


fot. demphoto/fotolia.com
Subscribe
Powiadom o
guest
274 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Nayantara

Nic nie dzieje się bez przyczyny – zawsze sobie to powtarzam nieważne, czy spotykają mnie dobre rzeczy, czy właśnie podnoszę się z kolan po kolejnym osobistym końcu świata. Wszystkie wydarzenia mają jakiś cel, wierzę w to!

Payenn

Gdyby babka miała wąsy to byłaby dziadkiem. Krótko i na temat :)

Ada

Ja zgadzam się z tobą co do porażek – nie porażka, a cenna lekcja. Każda porażka to inwestycja w przyszłość; coś mi się nie udało, coś straciłam, ale w przyszłości już będę pod tym względem o wiele mądrzejsza.