Podano do łóżka #13. Kogo kocham, kogo lubię

Fot. Kyle Szegedi, unsplash.com

Dziś tylko przegląd blogów, bo i okazał się wyjątkowo obfity. Dowiecie się z niego, dlaczego niektórzy powinni mieć dostęp do seksu dopiero po zaliczeniu testu na nie bycie idiotą, jak to jest być gwiazdą okładki swojego ulubionego pisma oraz jak ułożyć się na pralce, żeby pół internetu gapiło się na Wasze zdjęcie. Ponadto przeczytacie o zawodach na jeden dzień, „modzie” na plus size oraz słowach, jakie mówić kobietom, by zrobić sobie własnych „50 twarzy Grey’a”. A zatem – poleca się!

♦ Na początek nowoczesny model rodziny jako koszmar dla idiotów. Bo Janek pisze tak, że zapytałabym go, czy będzie ze mną chodzić, ale pewnie ma już dziewczynę albo kilka i jeszcze któraś gotowa dać mi w pysk. W każdym razie, napisał taki tekst, że jego wartość na rynku matrymonialnym musiała wzrosnąć dobrych kilka razy.

♦ Mam w szafie kilka torebek, a jednak noszę wciąż jedną i tę samą. Jak to możliwe? Po wnikliwej analizie uznałam, że zwyczajnie lubię torebki z paskiem na ramię, a te z rączkami do trzymania w dłoni noszę bardzo rzadko – prawdopodobnie w obawie, że gdzieś je kiedyś zostawię. Czyli Venila z Traktatem o robieniu zakupów, której znów mam ochotę zaśpiewać Mam tak samo, jak Ty… Tutaj z kolei znajdziecie świeżutki tekst, w którym opowiada, jak to jest trochę przygwiazdorzyć. A jak nie widzieliście jeszcze najnowszej okładki Wysokich Obcasów, to szybko lećcie szukać.

♦ Jeśli po przeczytaniu wywiadu w WO myślicie, że Chujowa Pani Domu może być tylko jedna, to jesteście w błędzie. Wyprowadzi Was z niego Riennahera i jej tekst pod wiele mówiącym tytułem 10 prac domowych, których nienawidzę najbardziej. Wpis jak zwykle świetny, ale polecam zajrzeć także po to, żeby zobaczyć, jak ta dziewczyna wygląda na pralkach! No lepiej niż niejedna na wybiegu, słowo.

♦ Nasza obecność kole w oczy, jest niewygodna. Najlepiej byłoby o nas milczeć. Ubrać w zgrzebne worki na ziemniaki i posadzić w kącie, albo schować do piwnicy. Liczy się tylko to, jak być bardziej fit, żeby znać pięć nowych przepisów na kaszę jaglaną albo jak oszukać przeznaczenie i nie jeść glutenu, gdy chlebek z piekarni na dole tak pięknie pachnie! Czyli cudna blogerka plus size mądrze na temat promocji otyłości. W ogóle muszę przybić jej piątkę za samą nazwę bloga – Gruba i szczęśliwa, to przecież brzmi pięknie!

♦ Konsjerż w luksusowym hotelu, trener psich gwiazd, szpieg, a może po prostu – bibliotekarka? Czyli Asia ze Style Digger z tekstem Co byście robili, gdybyście nie robili tego, co robicie? A w nim ciekawe podejście do projektu Lifetramp, który pozwala nam przez jeden dzień towarzyszyć komuś w jego codziennej pracy. Ja chętnie potowarzyszyłabym Ryanowi Goslingowi, ale nie wiem, co on na to.

♦ Mówić o ponadczasowości Szekspira – to zakrawa na banał. W końcu to coś, co po prostu wiemy: żądze, które opanowują jego bohaterów, nie zaskakują nas w najmniejszym stopniu – nawet jeśli elegancko dziwimy się i oburzamy, w głębi małego, przegniłego serduszka wiemy przecież, że nie ma takiej rzeczy, do której człowiek nie byłby zdolny, kiedy kierują nim wielkie namiętności. Czyli Tattwa i tekst, powstały we współpracy z Teatrem Polskim w Warszawie. Jak się sprzedać, to tylko takim!

♦ Poznajcie też historię, która w takim samym tempie pogrzebie w Was wiarę w ludzi, jak i ją zaraz przywróci. Do tego zobaczycie, jak wielką siłę niosą ze sobą dzisiaj social media. Czyli Króliczek Doświadczalny i człowiek, dla którego zatańczy 1727 kobiet!

♦ Tu z kolei znajdziecie poradnik na temat tego, jak uprawiać seks. Inspirowany niedawną premierą „50 twarzy Greya” i napisany z takim polotem, że leżę i się turlam. Na zachętę kilka smaczków:

– Jeśli chcesz ją dodatkowo podniecić, cały czas mów jej brzydkie słowa typu Radom czy Bydgoszcz.

– Dobrze też, żebyś ją związał, a jeśli jesteś z południowej Polski, to możesz ją też okraść.

– Oczywiście różnych ludzi podniecają różne rzeczy, na przykład facetów w Łodzi podnieca perspektywa zatrudnienia.

Cudowność!

♦ Dużo, dużo dobra dla fanów zarówno muzyki, jak i grafiki, czyli 20 najładniejszych polskich okładek muzycznych 2014 roku. Jak już klikniecie, to przejrzyjcie całe Róbmy dobrze, bo jak się nazwali, tak robią. Ostrzegam, że możecie się zaczytać i zostać tak co najmniej do jutra.

♦ Skoro dopieszczamy oczy, to zajrzyjcie jeszcze tu. Mnie samą średnio ekscytują zdjęcia czy to zwierząt, czy dzieci, ale pierwsze rzuciło mnie na kolana. Aż samemu chce się mieć – dziecko, zwierzę albo choć taki talent.

♦ Tutaj z kolei Sylwia i banki z darmowymi zdjęciami. Czyli namiary na 20 naprawdę fajnych miejsc, z których bez jakichkolwiek opłat pobierzecie foty na bloga. Kawał dobrej roboty, więc grzech byłoby nie polecić.

♦ A na deser – lista regularnych spotkań blogerów. Dowiecie się z niej, gdzie bywać, jak chcecie przybić komuś piątkę. Znalazły się tutaj zarówno wielkie eventy, jak Blog Forum Gdańsk czy Blogowigilia, jak i te o nieco mniejszym zasięgu, takie jak katowicka bloSilesia czy nowy, krakowski Smok Blog.

A kolejny odcinek cyklu – już za dwa tygodnie!

Subscribe
Powiadom o
guest
25 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Kasia Zembrowska

Tak bardzo wielki #lajk za to zestawienie! <3

Agata Chachurska

doskonałe <3

Malgo F | Migawki M.

Lubie to bardzo. kawa lepiej smakuje.

Różowa Klara

Byłam bardzo ciekawa tekstu o promocji otyłości, ale krótko mówiąc poczułam rozczarowanie.

Różowa Klara

Mam wrażenie, że pisało go kilka osób lub jeszcze inaczej autorka gubi się w swoich myślach i przekonaniach na temat otyłości a hasła typu otyłość nie jest wyborem albo otyłość to głównie kwestia genów mnie rozśmieszają i utwierdzają w przekonaniu, że ktoś na siłę próbuje usprawiedliwiać swoją otyłość mimo, że niby dobrze czuje się we własnej skórze i ze swoimi kilogramami :)

acia

Bo w genami można usprawiedliwić tylko bycie chudym?

Różowa Klara

Pytanie czy jest sens się usprawiedliwiać niezaleznie od tego czy mamy nadwagę czy niedowagę? Miałam napisać o micie pt. geny a bycie chudym, ale stwierdziłam, że ugryzę się w język i pewnie tak ktoś obudzi się z takim stwierdzeniem. Bycie chudym, grubym czy średniej budowy ciała ma się nijak do kwestii genów, no ale możemy zacząć chronić osoby grubsze a piętnować chudsze.

Agata Chachurska

Nikt przecież nie wspomina o piętnowaniu chudych. I nikt nie mówi, że otyłość jest dobra. Weź się tak nie pień, bo serio nie ma o co. Autorka w niczym się nie gubi. Napisałam, że jest to również kwestia genów, jak i zaniedbania. Nie wszyscy mogą jeść cokolwiek i nie tyć – choć wcale nie wpierdalam jak opętana, uwierz.

Różowa Klara

Proponuję wyluzować i troszeczkę ochłonąć ;) Fragment „zacząć chronić osoby grubsze a piętnować chudsze” dotyczy odpowiedzi na pytanie/komentarz acia a nie tekst autorki, więc proponuję czytać z uwagą a nie wyskakiwać jak pitbull. Druga sprawa każdy z nas jest odpowiedzialny za swoje życie, więc wybór należy do jednostki. Przyczyny nadwagi/otyłości są różne i nie mi oceniać czy ktoś wygląda tak czy inaczej z powodu choroby czy też z innych powodów. To, że ktoś ma inne zdanie nie oznacza od razu hejtu, więc na to też zwrócić uwagę, w końcu każdy z nas widząc kwiatek może mieć na jego temat różne… Czytaj więcej »

Różowa Klara

Zaczynając od końca tak byłam osobą z nadwagą (i to nie małą) i wiesz też szukałam wymówek i usprawiedliwień a problem leżał we mnie. Wszystko zmieniło się, gdy z miejsca pasażera przesiadłam się na miejsce kierowcy i zaczęłam kierować swoim życiem. Zabrałam się za siebie nie żeby nosić mniejszy rozmiar, ale by być zdrową osobą, niezależną, by być osobą, która żyje bez obaw, że z kolejnym rokiem przybędzie mi x kilogramów a ja nie będę mogła wejść na x piętro. Pomijając aspekty związane z chorobami, niepełonsprawnością (w przypadku tych czynników ludzie mają utrudnione zadanie), ale wg statystyk WHO to mały… Czytaj więcej »

Różowa Klara

Podkreślę jeszcze raz, że nie krytykuje ani nie śmieję się z osób, które mają taki czy też inny problem. Tak udało mi się, ale przez lata też nie umiałam (a właściwie tylko tak twierdziłam, choć w rzeczywistości mi się nie chciało). Jednak jest to bardzo złożony proces, który trwał kila lat i wcale nie było tak, że z minuty na minutę odłożyłam wszystko z naklejką 'niezdrowe’, wskoczyłam w dres, zaczęłam ćwiczyć i powiedziałam sobie teraz zacznę chudnąć i przestę obeżerać się po śmierci taty. Problem w prawie każdym przypadku (pomijając czynniki niesprzyjające jak choroba) tkwi właśnie w głowie. Łatwo powiedzieć… Czytaj więcej »