Podano do łóżka #59: Koty, kosmetyki i trzymanie grzywki

W dzisiejszym odcinku przeczytacie o świetnej książce, napisanej przez mamę niepełnosprawnego Franka, a także o początkach wydawnictwa Czarne, problemach przystojnych aktorów oraz o wkładaniu i zakładaniu ubrań. Zobaczycie też zapowiedź nowego „Pitbulla” oraz film, na którym Ikea robi sobie żarty z robienia zdjęć jedzeniu. Będą też zdjęcia śmiesznych kotów i wykąpanych psów, przestroga w temacie uchylnych okien, gif podsumowujący pisanie tekstów na bloga oraz szybki zestaw moich ostatnich kosmetycznych miłości. Enjoy!


Linki, w które warto kliknąć:

 Chciałam pokazać, że niepełnosprawność to inne odczuwanie, widzenie, a czasem także inne rozumienie świata. Dzieci w sposób naturalny są otwarte na inność, chciałabym w nich tę otwartość podtrzymać i sprawić, by niepełnosprawność nie była tematem tabu w ich środowisku. Tą publikacją chciałam również obalić kilka stereotypów i sprawić, aby dzieci zdrowe przestały się bać dzieci niepełnosprawnych. Czyli Agnieszka Kossowska i „Duże sprawy w małych głowach” – pierwsza taka książka w Polsce, napisana dla dzieci i dorosłych i skupiająca się na temacie niepełnosprawności.

Teraz i Wy macie okazję zrobić dobrego – kupując ją za cenę 23 zł, nie tylko dostajecie egzemplarz dla siebie, ale i fundujecie w ten sposób drugi egzemplarz, który trafi do chorego dziecka, przebywającego w szpitalu lub ośrodku medycznym. Zbiórkę koordynuje Fundacja Mam Serce – zachęcam do przyłączenia się! Pieniądze niewielkie, a cel piękny.

duze sprawy


 Nie mieliśmy telefonu, ale w pobliżu była budka telefoniczna, która służyła mi za biuro i telefon służbowy. Czasami ktoś dzwonił na ten numer, ktoś inny, przechodząc obok poczty, odbierał i potem biegł do mnie przez cmentarz, wołając do telefonu. Długo tak udawałam, że mam poważne biuro. Czyli Monika Sznajderman, szefowa wydawnictwa Czarne, w wywiadzie podsumowującym jego 20-lecie. Gdybyście jeszcze nie znali, to naprawdę wspaniałe wydawnictwo, tworzone przez równie wspaniałych ludzi. Poleca się!


 Gdybyście się zastanawiali, jak wygląda czasami pisanie tekstów na bloga:


 Dzisiaj będzie krótko i konkretnie: porozmawiamy o tym, jak się ubierać, by było poprawnie. Z rozbieraniem się są mniejsze problemy, nawet pod względem językowym, dlatego ten temat na razie zostawimy. Niezależnie od Waszego gustu, pory roku czy zawartości szafy do noszenia ubrań potrzeba zasadniczo trzech czasowników: „wkładać”, „zakładać” i „ubierać”. Czyli Ula Łupińska, znana też jako Pani Korektor, z tekstem o tym, jak ubierać się po polsku.


 Ikea z właściwym sobie wdziękiem kpi z Instagrama i pokazuje, jak wyglądałby kilka wieków temu:


 Gdyby nasz piękny Australijczyk urodził się w Europie, pewnie dowiedziałby się o niesamowitym wynalazku wsuwek, które pozwoliłby przytrzymać niesforną grzywkę. Okazało się jednak, że do tak odległych krain jak Australia wynalazek ten nie dotarł. Tym samym Hemsworth zmuszony jest ciągle przytrzymywać swoją grzywkę, by cokolwiek widzieć. Czy Zwierz popkulturalny i cudny wpis pt. Nie mogę, trzymam grzywkę czyli Chris Hemsworth i 10 teorii.


 Jak wołać koty w różnych językach? Zdziwisz się i z pewnością nie raz uśmiechniesz. Czyli National Geographic Polska i prześmieszny tekst. Wiedzieliście, że w Australii wabi się kota słowami pus-pus-pus?


 Jeżeli spodobał Wam się „Pitbull. Niebezpieczne porządki”, to zacierajcie ręce na listopad tego roku. Wtedy na ekrany kin wejdzie kontynuacja pod obiecującym tytułem „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”:


 Co zrobić, żeby napisy na grafikach i zdjęciach były jak najlepsze oraz jakich błędów nie popełniać? Zebrałam 7, które spotykam najczęściej. I mimo, że mam ochotę krzyczeć, jak je widzę, to tutaj spokojnie wyjaśnię Wam, czego nie powinniście robić literom, kiedy tworzycie napisy. Czyli Magda Mirkowicz z bloga My Pink Plum i największe błędy, jakie można zrobić przy tworzeniu grafik.


 Co się dzieje z psami po kąpieli? Te zdjęcia po prostu trzeba zobaczyć:


 To było jakiś czas temu, w ciepły dzień. O. wyszedł na balkon. Naprzeciwko znajduje się blok. Na tyle blisko, żeby czuć dyskomfort spojrzeń ciekawskich sąsiadów, ale na tyle daleko, żeby nie rozpoznać dobrze kształtu w oknie, który dostrzegł O. Pobiegł po aparat, żeby użyć zoomu w obiektywie. Ku jego przerażeniu, ten nieokreślony wcześniej kształt, okazał się być kotem. Kotem, który utknął w uchylonym oknie. Czyli Magda Kuflińska z bloga Rudomi.pl i ważna lekcja na temat tego, jak wielkim niebezpieczeństwem dla kotów są uchylne okna.


 Ponieważ często pytacie mnie, jakich kosmetyków do makijażu używam, będę Wam czasem podrzucać tu świeżo odkryte perełki. Szczerze zaznaczam jednak, że na malowanie się przeznaczam około 10 minut dziennie, więc żaden ze mnie spec. Natomiast kilka miesięcy temu moje serce skradły produkty firmy MAC. Niżej cztery moje ulubione produkty. Nie są tanie, ale za to wydajne i naprawdę dobre:

mac kosmetyki1. Podkład Pro Longwear Foundation

2. Puder Blot Powder/Pressed

3. Korektor Mineralize Concealer

4. Róż Powder Blush Matte


fot. koldunova/fotolia.com

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Hipis

A u mnie woła się na kota „puj puj”. Bo kot zawsze ma na imię Pujek. „Pujek, puj puj!”. Nawet nie wiem przez jakie „U” to napisać :D
Tekst o trzymaniu grzywki stanowczo poprawił mi humor na resztę wieczoru :D

Beata Redzimska

Zaintrygowala mnie historia wydawnictwa Czarne, lece odkrywac. Pisanie tekstow na bloga z wyrywaniem sobie wlosow z glowy. Poczulam, ze w sumie, dobrze, ze nie mam czasu, zeby tak solidnie do tego przysiasc, tzn przysiasc nad pusta kartka papieru w komfortowych warunkach, sama pisze wpisy w brudnopisie w pociagu w drodze do pracy, czy w poczekalni klubu sportowego doslownie na kolanie czekajac na moich chlopcow, jak wyjda z treningu. Pozdrawiam serdecznie Beata

@agnesonthecloud

Ja wołam na swoją kotkę „chodź tu niewdzięcznico”…
A teraz zabieram się za lekturę podanymych tekstów:) pozdrawiam ciepło.