Podano do łóżka #130: Ucieczki, makijaże i historia o chlebie

W dzisiejszym odcinku cyklu przeczytacie przerażająco smutny, ale i warsztatowo genialny reportaż o maszynistach, trudny list mamy chorej Oli oraz wzruszającą historię dziewczynki, która bała się nawet tulenia. Dowiecie się też, kto i przed czym ucieka, co o aborcji uważa jeden z lekarzy, dlaczego makijaże stały się elementem terroru i na jakiej grupie na Facebooku zawsze możecie szukać wsparcia. Zobaczycie także niezwykły film o chlebie i tolerancji, piękny profil na Instagramie, zapowiedź niezwykłej wystawy, trochę rzeczy w obniżonych cenach i obrazek z naszej codzienności. A zatem – miłego czytania wszystkim!


Linki, w które warto kliknąć:

 Kiedyś na tory wyszedł samobójca. Mogłem tylko czekać. Zanim go uderzyłem, patrzył mi w oczy. Zdążył się przeżegnać. Ułamek, koniec. Najłatwiej udziela się wtedy rad: zapomnij, nie myśl o tym, nic nie mogłeś zrobić. Takiego wspomnienia nie da się jednak wymazać z pamięci. Można je tylko przesunąć w jej najmroczniejszy zakamarek. A i tak uważam, że to najpiękniejszy zawód świata, nawet mimo wszystkich, traumatycznych zdarzeń. Czyli Paweł Kapusta na łamach serwisu magazyn.wp.pl i reportaż o maszynistach. Taki, od którego do końca dnia człowiek ma ciarki.


 W przestrzeni galerii Superchief zostały wystawione osobliwe kombinezony, które powstały na podstawie odlewów prawdziwych ludzkich ciał i wyglądają dokładnie tak samo jak pierwowzory – oddają niedoskonałości sylwetek, fakturę skóry, nierównomierność kolorytu. Każdy z nich jest wyjątkowy i każdy przedstawia inny rodzaj sylwetki – znajdziemy tam m.in. ciało kobiety w ciąży, otyłego mężczyzny i szczupłej, umięśnionej dziewczyny. Czyli F5 o niezwykłej wystawie w Superchief Gallery w Los Angeles.


 Prawie 17 lat temu urodziłam Olę, diagnoza: głębokie upośledzenie psychoruchowe pod postacią czterokończynowego porażenia mózgowego. Ola nie chodzi, nie siedzi, nie obraca się na boki, nie zgłasza potrzeb fizjologicznych, jest na pampersie, ma niesprawne ręce i nogi, nie mówi. Jej poziom rozwoju psychoemocjonalnego jest na etapie maksymalnie 2-letniego dziecka. Uśmiecha się (…). Czasami porównuję nasz los do losu dorosłych dzieci, które opiekują się rodzicem z głęboko zaawansowaną chorobą Alzheimera. Zazdroszczę im jednak tego, że robią to, bo mają w pamięci wdzięczność za cudowne chwile, jakie przeżyli dzięki rodzicom. Ja cudownych chwil w związku z urodzeniem Oli jeszcze nie przeżyłam. Kocham ją, bo jest moim dzieckiem, bo nie ma nikogo poza nami na świecie, bo nie mam wyjścia. Czyli bardzo ważny głos w kontekście wciąż niegasnących sporów o prawo do aborcji. Poleca się lekturę – z pokorą i na spokojnie.


 A jeśli chcecie się dziś popłakać, to polecam przy tym filmie:


 W Polsce aborcja jest możliwa w trzech konkretnych przypadkach. Wylicza się je tak często, że można je natychmiast wymienić będąc obudzonym w środku nocy. Niestety, prawo jest praktycznie martwe. Zbyt wielu lekarzy zasłania się klauzulą sumienia, albo kluczy i nadużywa swojej władzy, uciekając od obowiązków (chyba pamiętacie sprawę obecnego prawicowego celebryty – prof. Chazana). Nie może być tak, że jeśli istnieją wskazania i prawna możliwość wykonania zabiegu, pacjentkom odmawia się pomocy, zostawiając je samym sobie i skazując na poniżające szukanie odpowiedniego lekarza i szpitala. Zasłanianie się sumieniem nie powinno mieć miejsca, a wybierając specjalizację z ginekologii, trzeba się niestety zgodzić z koniecznością wykonywania także aborcji. Czyli tym razem głos w sprawie aborcji zabiera lekarz. A konkretnie – Maciej z bloga 30ucisniec.pl.


 Nieustannie przypominam też o naszej grupie na Facebooku. Fajne dziewczyny to miejsce, gdzie można pytać o wszystko – niezależnie od tego, czy skończył Ci się tusz do rzęs, czy może właśnie wali Ci się życie. Wsparcie gwarantowane, mężczyznom wstęp wzbroniony. Polecam dołączanie się!

fajne dziewczyny


 Mała, brzydka, skulona. Do hospicjum Gajusz przywiozła ją karetka. Opiekunka próbowała wziąć Julkę na ręce i utulić. Dziewczynka wzdrygnęła się i zaczęła wrzeszczeć wniebogłosy. Nie pomagało tulenie i czułe słowa. Chwilę to zajęło, ale w końcu pojęli niepojęte – ta dziewczynka boi się dotyku. Przez całe swoje życie – pięć długich miesięcy – leżała w szpitalu. Jeśli ktoś jej dotykał, to tylko po to, żeby wbić igłę w delikatną skórę, włożyć sondę do nosa. Na to dziecko nikt nie czekał. Gdy się urodziło, nikt nie głaskał, nie utulał w płaczu. Nikt go nie kochał. Czyli wzruszająca historia małej Julki i kobiety, która postanowiła dać jej dom.


 Na Instagramie pojawia się coraz więcej kadrów z naszej codzienności. Jeśli jeszcze Was tam nie ma – serdecznie zapraszam. Mój profil znajdziecie pod tym linkiem.


 Miałabym pewnie gdzieś to, że się jedne kobiety innych kobiet czepiają o brak makijażu, chociaż to bardzo nie po siostrzeńsku jest, ale zostawmy w spokoju siostrzeństwo. Miałabym gdzieś to całe parcie, gdyby nie chrześnica mojego męża. Ona ma pięć lat. I pyta się mnie: „dlaczego się nie pomalowałaś?” Kumacie? Ma pięć lat. A ja się w sumie pomalowałam. Podkład mineralny, róż na policzkach, namalowane kredką brwi (bo wolę mieć brwi, a od farbowania henną to mam w łazience mordor), szminka. Tylko oczu nie zrobiłam, bo w tej wersji mojego makijażu nie robię oczu. Ktoś jej to już zdążył wpoić. Tę cholerną normę kulturową, w myśl której kobieta musi mieć makijaż. Bo inaczej jest brzydka. W tym wieku nie używa się jeszcze słowa niezadbana. Czyli Ada z bloga Rzeczovnik i tekst o makijażu.


 A jeśli lubicie piękne profile na Instagramie, to koniecznie sprawdźcie sobie domsli22. Dominika Brudny, która za nim stoi, jest po prostu mistrzynią.


 Każdego ranka powtarzam modlitwę Stachury. „Dopomóż mi Boże, żebym się nie władował w jakąś historię, która mnie raczej nie obchodzi”. 350 dni w roku modlitwa nie działa. Tajemne siły wszechświata przyciągają do mnie cudze rozterki. Czyli Marysia Organ z bloga Pierwiastki i tekst pt. Ucieczka.


 Znacie answear.com? Tylko do 10 kwietnia obowiązuje tam zniżka w wysokości 30 procent. Żeby ją otrzymać, w koszyku trzeba wpisać kod STYL18. Pod tym linkiem znajdziecie objęte nią produkty.

answear promocje


Zdjęcie główne: Flo Maderebner/pexels.com
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Kamila | blended.pl

Ale dużo dobrych treści! :) i piszę ten komentarz właściwie tylko po to, żeby powiedzieć, że uwielbiam cykl „Podano do łóżka”! :D

Magdalena

Jesteś kolejną blogerką, która poleca wywiad z maszynistą pociągu.
Już Ania z Wyfrunaczwlasnejglowy o nim pisała jakiś czas temu :)

http://wyfrunaczwlasnejglowy.blogspot.com/2018/03/emocjonalne-inspiracje-ii-blog-utwor.html