#MaszToPoMnie. Niezwykła wystawa o Żydach, których cytujesz

Stoi na stacji lokomotywa, ciężka, ogromna i pot z niej spływa – kojarzysz te słowa? Na pewno! Nie ma chyba w tym kraju dziecka, które nie znałoby „Lokomotywy” Juliana Tuwima. Tak samo, jak nie ma (mam nadzieję) świadomego rodzica, który nie znałby nauk Janusza Korczaka i jego słynnego hasła: Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat. A co ich łączy poza tym, że ich słowa są wciąż obecne w naszej pamięci? Otóż to, że byli Żydami. I to im poświęcono wystawę #MaszToPoMnie.

O co w niej chodzi? Otóż za całą kampanią stoi warszawskie Muzeum POLIN. Kampania #MaszToPoMnie ma zachęcić mieszkańców miasta, ale i odwiedzających je turystów, do odkrywania wielonarodowego dziedzictwa Warszawy i Polski. A tym samym pokazać im też historię Żydów polskich.

– Musimy pamiętać, że nie ma polskiej historii bez polskich Żydów. Nie da się więc opowiedzieć historii Warszawy z pominięciem opowieści o żydowskiej społeczności, która przed wojną stanowiła 30 procent wszystkich mieszkańców stolicy. Sąsiadowała z naszymi pradziadkami i dziadkami, chodziła z nimi do szkoły, brała udział w życiu publicznym. Współtworzyła Warszawę – jej klimat, kulturę, architekturę, jej historię – czytamy w opisie wystawy.

DLACZEGO #MASZTOPOMNIE?

W ramach kampanii #MaszToPoMnie stworzone zostały cztery kreacje, których bohaterami są Zuzanna Ginczanka, Marek Edelman, Janusz Korczak i Julian Tuwim. A zatem – przedstawiciele społeczności żydowskiej, których nazwiska i twórczość są dobrze w Polsce znane. Na plakatach promujących wystawę znalazły się zarówno ich zdjęcia, jak i najsłynniejsze cytaty. Dalszy ciąg prezentowanych w kampanii opowieści można poznać, odwiedzając Muzeum POLIN.

– Hasło #MaszToPoMnie brzmi jak osobiste słowa rodziców kierowane do dziecka. Podkreśla bliskość żydowsko-polskich relacji, których ilustracją są cytaty znanych, historycznych postaci polskich Żydów. Podobnie jak my – przez całe życie lub jego część – byli związani z Warszawą – przekonują przedstawiciele muzeum.

Wystawa wystartowała 17 lipca i potrwa do końca wakacji. Wszystkie informacje na jej temat znajdziecie bezpośrednio na stronie muzeum. Samo Muzeum POLIN zaś mieści się przy ul. Anielewicza 6, w sercu dawnej, tętniącej życiem warszawskiej dzielnicy żydowskiej.

#masztopomnie

Zuzanna Ginczanka, 1938, fot. Muzeum Literatury / East News

#masztopomnie

Marek Edelman, 1989, fot. Chip Hires/ Getty Images

#masztopomnie

Janusz Korczak z podopiecznymi z Domu Sierot, lata 20. XX wieku, fot. Ghetto Fighters’ House Museum

#masztopomnie

Julian Tuwim z psem Dzonciem, 1930, fot. Muzeum Literatury / East News


Źródło plakatów: Muzeum POLIN, materiały prasowe

Subscribe
Powiadom o
guest
12 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Iwonn

Piękne <3

Elja

Julian Tuwim warszawiak serio? Tuwim urodził się w Łodzi i to właśnie w Łodzi tworzył…jedyne co z Warszawą ma wspólnego to to, że został pochowany na Powązkach
Ech…

Elja

I jak można nazwać go słoikiem…dzizas…sorry Asiu, sam tekst świetny, jednak jak widzę taki błąd i to jeszcze na plakacie promującym wystawę to naprawdę zastanawiam się czy ktoś przypadkiem nie oczadział…

Elja

Tak jak napisałam wcześniej, Tuwim urodził się w Łodzi to, że studiował w Warszawie nie czyni go warszawiakiem. Mówiąc o słoiku mam tu na myśli tylko i wyłącznie to, że zwyczajnie takie określenie nie pasuje do reszty. Każda z bohaterów wystawy jest opisany w godny dla niego sposów, przy Tuwimie pojawiło się takie a nie inne określenie, które chyba miało być fajne, warszawskie , a w mojej ocenie przyniosło to odwrotny efekt od zamierzonego.

Ciekawska Elżunia

Genialna! Wiesz może, czy będzie w innych miastach?