Podano do łóżka #101: Mizofonia, freeganizm i słaba silna wola

W dzisiejszym odcinku cyklu przeczytacie o tym, dlaczego najgorsze nie są katastrofy, a mielizny, czego nie należy robić sobie pod żadnym pozorem i co najlepiej mówić wszystkim mamom. Dowiecie się też, czym jest freeganizm, czego nie mówić rodzicom dziecka z niepełnosprawnością, jaką sukienkę można nosić na 15 sposobów i który fanpage koniecznie dodać do ulubionych. Złapiecie też namiar na świetne t-shirty w dobrej cenie i zobaczycie nie tylko pewnego przesłodkiego psiaka, ale i Minionki, śpiewające… tak, tak, „Despacito”. Dobrej lektury wszystkim!


Linki, w które warto kliknąć:

 Zrozumiałam, że coś takiego jak Silna Wola jest czymś tak mitycznym jak odpukiwanie w niemalowane drewno, albo krakanie. Brak „Silnej Woli” to najczęściej cały wachlarz różnych zaburzeń, braku motywacji, stanów depresyjnych i lękowych. U mnie brak „Silnej Woli” zaczyna się w żołądku, który wiecznie domaga się jedzenia. Podwójne posiłki, posiłki między posiłkami oraz przystawki do tychże. 6 tygodni temu weszłam na wagę i prawie zemdlałam. Ponad 98 kilogramów rozłożonych w moim 160-centymetrowym ciele. Być może to był mój wake up call, bo pomyślałam sobie o tym, że jeśli przekroczę magiczną liczbę 100, po prostu coś się we mnie zmieni na zawsze. No, przynajmniej tego się obawiałam. Czyli Justyna Mazur z bloga Krótki poradnik jak ogarnąć życie i tekst pt. „Justyna, nie rób sobie tego”. Koniecznie przeczytaj, bo może robisz sobie właśnie to samo.


 Jeśli marzy Wam się fajny jakościowo t-shirt, który pasuje totalnie do wszystkiego, to pamiętajcie, że Levi’s sprawdzi się ZAWSZE. Pod tym linkiem znajdziecie je już przecenione:

wyprzedaże


„Bóg zsyła chore dzieci specjalnym rodzicom, czujcie się wyjątkowi?” Nie, jeszcze raz nie. Jesteśmy takimi samymi ludźmi jak każdy. I tak naprawdę każdego mogłaby to dotyczyć. Czym się różnię od Ciebie? Niczym… Mówisz, że nie dałabyś rady? A czy ja miałam wybór? Nie. Czyli Elwira Rogoda z bloga Jak ona to robi i rzeczy, których nigdy nie należy mówić rodzicom dziecka niepełnosprawnego. Ważny, potrzebny tekst.


 Pracownik Google James Damore napisał list. „Uważam, że umiejętności kobiet i mężczyzn różnią się ze względu na uwarunkowania biologiczne. Te różnice wyjaśniają, czemu kobiety rzadko obejmują stanowiska kierownicze w branży technologicznej”. Jestem pod wrażeniem i czuję niedosyt. Dla przykładu: są ludzie, którzy twierdzą, że kobiety powinny zarabiać mniej, bo miesiączkują. Można iść dalej i obciąć wynagrodzenia wszystkim podatnym na grawitację. W końcu, zamiast pomnażać kapitał, tracą energię na walkę z przyciąganiem. Czyli Konrad Kruczkowski z bloga Halo Ziemia i kolejna odsłona jego dziennika.


 A z genialnych miejsc w polskim internecie, to polecam Wam fanpage Rynn rysuje:

Ciamk, chrup, mlask, żuj, gulp, skrob…

Kiedy rysowałam ten obrazek nikt jeszcze prawie nie wiedział o mizofonii….

Opublikowany przez Rynn rysuje na 2 sierpnia 2017


 Moja mama powiedziała mi kiedyś, że jest dumna z tego, jak dobrą jestem matką. Pamiętam, że odebrało mi mowę. To była jedna z najpiękniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek usłyszałam. I więcej. To zmotywowało mnie bardziej do bycia dobrą matką, niż kiedykolwiek, jakakolwiek krytyka. Więc może, zamiast dostrzegać niedociągnięcia innym mam, zauważyć to, co dobre? Powiedzieć innej mamie: „podziwiam, jaką jesteś dobrą Mamą”. Czyli Miss Ferreira z tekstem, z który lubię ją jeszcze bardziej.


Zapraszam Was też do obserwowania mojego konta na Instagramie. Czasem można zobaczyć tam fajne miejsca, czasem Staśka, czasem mnie, albo cudną sukienkę. A czasem dwa w jednym ;)


 Mielizna to przyjaźń, w której druga strona jest obecna tylko wtedy, kiedy jej jest to potrzebne. Mielizna to praca, w której nie istnieją słowa „rozwój”, „satysfakcja” i „awans”, ale przynajmniej nie ma się biurka z widokiem na kibel. Mielizna to każda sytuacja, w której masz wystarczająco powietrza, żeby łapać płytkie oddechy, ale za mało, żeby oddychać pełną piersią. Wpadnięcie na mieliznę nie jest wstydem. Są one powszechne. Każdy się w nich kiedyś znalazł i pisząc „każdy” mam na myśli też siebie. I to na pierwszym miejscu. Tylko że nie zmienia to faktu, że chociaż boimy się katastrof, to największym błędem jest pozostawanie na mieliźnie. Czyli Michał Szatiło z bloga Volantification wrócił do blogowania. Poleca się.


 Co powiecie na słynne „Despacito” w wykonaniu… Minionków? To trzeba zobaczyć!


 Z odsłoniętymi plecami, a może jednak z rękawem lub na jedno ramię. Polska marka Rose Avenue oferuje sukienkę, którą można nosić na piętnaście różnych sposobów. Ciekawa sprawa, same zresztą zobaczcie.


 Freeganizm to walka z nadmiarem, w którą włączają się nawet bogaci. Mama jest wtajemniczona. Tata nie może się dowiedzieć. Dla niego nie do przyjęcia byłoby, że wykształcony i pracujący syn grzebie w śmieciach. Czyli „Duży Format” i sposób na to, jak jeść za darmo. Dość kontrowersyjny sposób, dodajmy.


 A na koniec: cotygodniowa dawka słodkości:


foto główne: Toa Heftiba/unsplash.com
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Marta Hennig

Boże. Kocham Cię i nienawidzę jednocześnie za pokazanie minionkowego Despacito xD hahaha

Beata Redzimska

Jako ze od lat mieszkam we Francji, a Francuzi maja takie powiedzenie, że brak wiadomości to dobra wiadomość. Więc póki nic się nie mówi we francuskich mediach o Polsce, to mówię sobie, że to dobra wiadomść. A jakoś tak ostatnio mówiło się o tym, że nasz polski eurodeputowany, skądinąd dość ekstrawagancki liberał i generalnie oryginał stwierdził, że kobiety powinny zarabiać mniej, bo są słabsze… Nie wiem, czy to też akurat on mówił o tym, że dlatego że miesiączkują. Tu już francuskie media nie wchodziły w szczególy…
Asiu, dziękuję za porcję tylu wartościowych linków do przeczytania. Pozdrawiam serdecznie Beata

Gosia Filiczkowska

Volant oczywiście w punkt. Tylko niech on tą swoją książkę już wreszcie skończy!